Kanion Fjaðrárgljúfur należy do tych szczególnych miejsc, które nie zobaczysz w wielu katalogach turystycznych oraz prawdopodobnie nigdy o nich nie usłyszysz przysłuchując się rozmowom rodowitych Islandczyków. Niemniej jednak jest to miejsce szczególne. Przez lata pozostawało omijane przez wielu turystów i było określane mianem ukrytego klejnotu Islandii, ale wszystko to, zmieniło się we wrześniu 2015 roku…
Islandia
Wyobraź sobie, że znajdujesz się na ogromnej, surrealistycznej, czarnej plaży, której krajobraz przypomina liczne opisy jakie możesz znaleźć w powieściach Tolkiena. U Twoich stóp słychać szelest czarnego piasku… Z jednej strony dobiega szum potężnych fal Atlantyku, a z drugiej odgłosy tysięcy ptaków morskich, które gnieżdżą się na klifach oraz półkach skalnych. Witamy na czarnej plaży Reynisfjara, jednej z najpiękniejszych plaż świata. 🙂
Wodospad Skógafoss, zaraz po swoim kuzynem Seljalandsfoss, o którym możesz przeczytać tutaj, jest prawdopodobnie jednym z najbardziej popularnych wodospadów na Islandii. Potężna tafla wody, spadająca tutaj z ogromnym hukiem z wysokiego na 60 metrów klifu, przyciąga niczym magnes, ogromną ilość turystów z całego świata. Żeby tego było mało, pewna islandzka legenda głosząca o ukrytym tutaj skarbie, nadaje temu miejscu niepowtarzalnej aury…
Tak jak mało jest miejsc na Islandii, które nie zachwycają, tak mało jest wodospadów na świecie, które pod taflą spadającej wody można obejść dookoła. Na szczęście również i takich wodospadów, na wyspie stworzonej przede wszystkim przez dwa, potężne żywioły nie brakuje. Jednym z takich wodospadów jest właśnie prawdziwy klejnot Islandii – wodospad o nazwie Seljalandsfoss znajdujący się oczywiście na sławnej Golden Circle.
Wyobraź sobie, że zanurzasz głowę w krystalicznie czystej wodzie, gdzie po obydwu jej stronach znajdują się potężne skały. Oczywiście tworzą je płyty tektoniczne oddzielające kontynent Ameryki Północnej od Europejskiego. Lekko unosisz głowę w górę, patrzysz do przodu… i nie wierzysz… Twoje oczy widzą tyle, ile jest to tylko możliwe! Witamy w Silfrze – jedynym takim miejscu na Ziemi, gdzie możesz zanurkować pomiędzy dwiema płytami tektonicznymi.
Szlak na górę Bláhnúkur, o którym ostatnio wspominałem, przez wielu uznawany jest za jeden z najtrudniejszych traktów w całym Landmannalaugar. Dzisiaj natomiast, dla jego przeciwieństwa, napiszę o jednej z mniej wymagających tras, prowadzących na szczyt wulkanu Brennisteinsalda. Wulkanu, który jest tak kolorowy, że jego zdjęcia zdobią liczne, islandzkie przewodniki…
W ostatnim artykule napisałem Ci o jednym z najbardziej popularnych, a zarazem najłatwiejszym szlaku, który znajduje się w Landmannalaugar – szlaku przez pola lawy Laugahraun. Dzisiaj przyszła poram, abym opisał jeden, bardzo trudny, aczkolwiek przepiękny szlak, który prowadzi na górę Bláhnúkur.
Około 20 km na południowy – wschód od Geysiru, znajduje się jedno z najbardziej magicznych miejsc na całej Islandii, a może również na całym świecie… Miejsce to hipnotyzuje swoimi niepowtarzalnymi kolorami, gorącymi źródłami, w których można zaznać błogiej kąpieli, szumem delikatnego wiatru, który w mgnieniu oka może przerodzić się w potężną wichurę oraz przede wszystkim spokojem, dzięki czemu można się tutaj zapomnieć i oderwać się od wszechobecnego pędu i cywilizacji… Mowa oczywiście o niepowtarzalnych, przepięknych górach tęczowych, które w Islandii są znane pod jakże łatwą nazwą Landmannalaugar…